Wiadomości

piątek, 27 stycznia 2012

WYCIECZKA NA ZAKUPY

          Z hotelu do miasta można było dostać się w bardzo prosty sposób , wystarczyło stanąć przy ulicy a prawie natychmiast zatrzymywał się jakiś bus. Za symboliczną opłatą byliśmy na miejscu. W Turcji naprawdę warto robić zakupy , szczególnie ubrań. W okresie , w którym my byliśmy dolar stał bardzo nisko. A tam raczej wolą dolary , chociaż muszę przyznać , że od euro też nie stronili. Jest tam mnóstwo sklepów i sklepików oraz targowisk. Chodząc ulicami Alany wszyscy byli uśmiechnięci i zadowoleni , nawet Turek , który stał na chodniku  przy swoim wózku z gorącym tłuszczem i handlował frytkami. W tak upalny dzień można mu było tylko współczuć ale on był bardzo zadowolony i uśmiechnięty.
         Chodziliśmy tak sobie po mieście , aż zrobiło się ciemno. Naszym punktem nawigacyjnym była góra , na której stała twierdza Konakli.      Muszę powiedzieć , że wieczorem te same ulice wyglądają całkiem inaczej i jak to czasami bywa zwyczajnie się zgubiliśmy. Okazało się , że doszliśmy do portu a to było w zupełnie przeciwnym kierunku. Jednak nie martwiliśmy się tym bo z powrotem do hotelu nie było problemu , po prostu wzięliśmy taryfę , z tym że zawsze przed wejściem do taxi należy się dogadać co do zapłaty za kurs bo później mogą być problemy. Taryfiarze tak samo jak wszędzie zawszę będą kombinować jakby nas tu wyciąć. Z nami odbyło się to bez problemu , podaliśmy nazwę hotelu oraz dogadaliśmy się co do kasy i okazało się , że hotel był rzut beretem od nas ale za to mięliśmy znowu przygodę przejechać się turecką taryfą.

Obsługa statków wycieczkowych

Kotwica

Restauracja na dachu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz