Wiadomości

środa, 4 stycznia 2012

NAAMA BAY

Dojechaliśmy do Naama Bay.Punktem kontaktowym w tej miejscowości była rosyjska dyskoteka. Tam był raj zakupów , można było kupić prawie wszystko i sprzedać też - szczególnie żonę. Kazdy sprzedawca zachęcał do kupna swoich towarów , oczywiscie trzeba sie targować.Wszyscy zapraszali do swoich sklepów albo restauracji.My poszliśmy do jednej z nich napić się zimnego piwa

 i kelner przynósł nam po browarku ale jak się okazało to piwo było ciepłe i bezalkoholowe.Okazało się , że trafiliśmy na Ramadan i nie podaja napojów alkoholowych i tak napiłem się ciepłego piwa bezalkoholowego i zapłaciłem jak za zboże ale odbiliśmy to sobie w jwdnym ze sklepów gdzie było można kupić zimne prosto z lodówki a uwierzcie , że w takim klimacie to smakuje zajefanie.Za radą kolegi , który dał nam namiary na biuro podróży w tej miejscowości udaliśmy się tam aby wykupić wycieczkę do Kairu i oczywiście na Piramidy.I naprawdę było o wiele taniej niż u rezydenta w hotelu.Dogadaliśmy sie bez problemu ponieważ mówią po polsku , mieliśmy szczęście bo trafiliśmy na ostani termin przed naszym wyjazdem do Polski.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz