Następnie braliśmy wiosła i pontony. Jest to też ciekawe przeżycie , gdyż kobiety i dzieci brały wiosła a mężczyźni na ramiona pontony i jazda do rzeki. Aby dotrzeć na miejsce spływu trzeba było przejść przez małą odnogę rzeki. Woda była tak zimna , że niektórzy aż krzyczeli. Woda była prawie po pas , zaznaczam prawie - panowie na pewno się domyślą o co chodzi. W końcu ruszyliśmy , na początku wszystko przebiegało spokojnie , nurt był słaby i dla mnie zaczynało się nie ciekawie , ale potem było już ok. Nie myślałem , że rzeka może być taka zdradliwa i tak niebezpieczna. Zaczęła się prawdziwa walka z żywiołem , mimo że każda załoga miała swojego sternika ja oczywiście musiałem jak zwykle wtrącić swoje trzy grosze. Siedziałem na dziobie i oczywiście też usiłowałem sterować. Słuchaliśmy dokładnie wskazówek sternika bo były miejsca , w który było naprawdę niebezpiecznie.
W trakcie tego spływu było bardzo dużo zabawnych sytuacji. Była walka z innymi załogami na chlapanie się wodą , a mówię woda bardzo zimna. W miejscach gdzie nurt był wolniejszy można było wyskoczyć z pontonu i spróbować swoich sił w pław. Jest to przeżycie nie do opisania. W życiu nie widziałem tak głębokiej rzeki i tak czystej , nie mówiąc o temperaturze. Ja osobiście nie lubię zimnej wody ale można się przyzwyczaić, potem nie chciałem wychodzić z wody. Mieliśmy również przystanek na odpoczynek gdzie można było skakać z niewielkiej skałki do wody. Ja oczywiście nie omieszkałem spróbować.
Potem chciałem trochę popływać , ale mało brakowało i skończyło by się to tym , że czekałbym na moją załogę na końcu trasy ponieważ nurt był tak silny , że nie było szans aby wyjść z wody. Miałem jednak szczęście złapać się kamieni i malutkimi kroczkami udało się wyjść na brzeg. W tedy poczułem ogromny respekt do rzeki a za razem szacunek.
Ostrzegam wszystkich , którzy będą chcieli spróbować swoich sił , naprawdę z żywiołem nie ma żartów.!!! Wiem co mówię.!!!
A tak można wypoczywać na własną rękę |
Aby napić się zimnej wody mineralnej wystarczyło zanurzyć ją w rzece |
Myślałem , że mi nogi odpadną |
Tak to mniej więcej wyglądało gdy nurt był spokojny |
NIEDŁUGO VIDEO Z TEJ WYPAWY
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz